poniedziałek, 30 listopada 2015

Eksperymenty

Listopadowe eksperymenty 


 Eksperymenty przewidziane na listopad zaczęliśmy w jeden z ostatnich dni października.  Właściwie to jest jeden eksperyment,  ale długofalowy. Niestety mój ssak jest jak przyspawany do mnie, w dodatku duży i ciężki, ma ledwie cztery miesiące i jest baaardzo absorbujący. W tym momencie życia i w warunkach jakie mamy musimy się zadowolić tylko tym jednym eksperymentem. Starsze dzieci eksperymentują sobie same,  a to w kuchni, a to np. ze środkiem ciężkości itp przy budowaniu z lego. Ja jednak nad tym nie panuję, no, może z wyjątkiem tego,  że pilnuję, by chata nie poszła z dymem;) A wracając do naszego warsztatu: dzień był piękny i słoneczny,  a dzieci...  chore. Pomysł wpadł mi do głowy gdy szliśmy do lekarza.  Słońce bawiło się wśród spadających z drzew liści. Była śliczna złota jesień.  Natchnęło mnie, by przeprowadzić eksperyment przyrodniczy. Przypomniał mi się uśmiechnięty starszy pan z wielkim szklanym gąsiorem w objęciach. Nie. Nie było w środku wina, tylko... dżungla ;) W gąsiorze był ogród,  zamknięty i niepodlewany od... kilkudziesięciu (!) lat. Ten pan to David Latimer. 
Wracając od lekarza nazbieraliśmy kamieni. Po wyparzeniu posłużyły nam za podłoże ( wyparzyliśmy je by pozbyć się ewentualnych grzybów, które mogłyby nam popsuć nasz ogród; trochę też zbyt grubą warstwą ułożyliśmy te kamienie , ale cóż,  jeśli eksperyment się powiedzie,  to w przyszłym roku zrobimy w gąsiorze ;)).  Następnie nasypaliśmy warstwę ziemi i wyłożylismy ją warstwą mchu z ogrodu. Zasadziliśmy też roślinkę, którą akurat mieliśmy w domu. No i dobrze.  Dzięki temu,  że dzieci były chore nie kupiliśmy np. roślinki owadożernej albo, dajmy na to,  żywych kamieni,  które wyglądałyby pewnie atrakcyjnie, ale by sporo kosztowały. A tak? Nasz eksperyment nie kosztował nas ani grosza:) Ogródek został odrobinkę podlany raz. Dosłownie dwoma mililitrami wody. Teraz tylko regulujemy.  Jak jest dużo słońca,  to słój przesuwamy w cień.  Jak zbyt dużo skroplonej na ściankach wody, to wietrzymy.  Pracujemy nad regulacją wilgotności. Zdjęcia niżej pokazują ogród tuż po założeniu, a ostatnie w tej serii, z wyższą trawą, po jakichś dwóch tygodniach.










A poniższe zdjęcia pokażą jak wygląda ogród w słoju po prawie miesiącu. Trawa sporo urosła. Widać, że ogród żyje.  Niestety w ostatnich dniach przy roślince pojawiła się pleśń. Ile się dało ( to co widoczne)  zostało oczyszczone, ale to pewnie początek końca:( Póki co ogród rośnie nadal. Jest wietrzony i ani razu nie był podlewany od założenia- nie było potrzeby. Będziemy go dalej obserwować i uzupełniać post o aktualne dopiski. Poniżej na zdjęciu widać chore spodnie liście roślinki,  kolejne zdjęcie ukazuje ogród na parę dni przed publikacją warsztatu.




Zachęcam do odwiedzenia innych blogów biorących udział w zabawie :

Wok�� Dzieci S�owo Mamy Ed Montessori Karolowa Mama Kre Team Kreatywnym Okiem Matkopolkowo Bez nudy 360 przyg�d Bawimy my si� trzy Biesy dwa Du�kowy �wiat Dzika jab�o� Elena po polsku Co robi Robcio Jej ca�y �wiat Ca�y �wiat Karli Tymoszko Igranie z Tosi� Kawa z cukrem Laurowy �wiat Kreatywnie w domu LIttle bit life Gugusiowo Ciekawe dzieci �wiat Tomskiego Ohana On Ona i dzieciaki Mama w biegu Zakr�cony Belfer �winki 3 Uszywki Zuzinkowej mamy Mama na pe�en etat Mama Tr�jki Dzwoneczkowy raj mamy Ogarniam wszech�wiat Kreatywna mama Mama Aga Mamu�ka24 Pomieszane z popl�tanym Nasze rodzinne podr��e Nasza szko�a domowa Panna Swawolna Odkrywcy wiedzy Z motylem na d�oni Nasz przygoda diy Zabawy z Archimedesem Schwytane chwile Pomys�owe smyki My home and heart Gagatki 3 Dziecko na warsztat Poniżej 


A PONIŻEJ ZDJĘCIA DOKUMENTUJĄCE JAK WYGLĄDA OGRÓD Z UPŁYWEM CZASU STYCZEŃ 2016:



LUTY 2016

KWIECIEŃ 2016

Powyższe zdjęcie nie ukazuje tego dokładnie, ale słój zaczyna zarastać,  jest w nim gęsto i ciemno. Roślinka zdeformowała się, nienaturalnie wydłużyła i powyginała w walce o światło,  a i tak widać, że tę walkę przegrywa. To był fajny eksperyment, ale chyba go już zakończymy. No, chyba, że... zdobędziemy gąsior ;)

x

12 komentarzy:

  1. Ooo! My też próbowaliśmy, ale nam uprawa nie poszła ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oryginalny pomysł na eksperyment... Taki inny :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe doświadczenie. Nam nie uda się już spróbować w tym roku, ale na wiosnę, czemu nie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Bardzo mi sie podoba, musimy stworzyc wlasny ogrod w sloiku. Dzieki za inspiracje!

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawe doświadczenie, oj wymaga od Was cierpliwości i dbania o ten ogród,brawo

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysł z tym ogródkiem :) Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ponoć takie ekosystemy mogą żyć latami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jak ten gąsior pana Latimera, który nas zainspirował

      Usuń
    2. Dokładnie tak jak ten gąsior pana Latimera, który nas zainspirował

      Usuń
  8. Ilu lat? Kilkudziesięciu?! Nieźle, prawdziwy obieg zamknięty :D Bardzo fajny, przyrodniczy eksperyment :3

    OdpowiedzUsuń
  9. My również staraliśmy się, żeby coś u nas wyrosło, ale odnieśliśmy sromotną porażkę - widać nie nadaję się do hodowania roślin :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czadowy pomysł! Pięknie wam żyje!

    OdpowiedzUsuń

Rozgość się u nas i spędź miło parę chwil :)