poniedziałek, 8 lutego 2016

"Zmysłowe życie roślin"

Szustak sieje, nie wie co pozbiera

Jakiś czas temu w jednym z filmików ojciec Adam Szustak,  jak to zwykle on robiący miliony dygresji;), wtrącił coś tam o komunikacji roślin. To było przy okazji rekolekcji,  ale tytuł książki, który padł w tamtej dygresji siedzi mi w głowie po dziś dzień.  A ponieważ w najbliższej bibliotece nie ma, a my ciągle uziemieni jakimiś choróbskami,  to chyba będę musiała pogodzić się z myślą o zakupie kolejnej książki.  Nie miałam jej co prawda w rękach, ale zachęcam i Was do przeczytania " Zmysłowego życia roślin".  Czytałam ledwie krótki fragmencik,  ale lekki i przystępny styl pisania bardzo przypadł mi do gustu. Miałam wręcz wrażenie jakbym słyszała stojącego wśród leśnego gąszczu Davida Attenborough, zastanawiającego się głośno czy i ile kolorów rozpoznają rośliny ;) Z opisów książki wiem, że każdy zmysł opisany jest w osobnym rozdziale, co sprawia, że książka jest przejrzysta. Natomiast lekkie pióro autora i mnóstwo zabawnych anegdot nadaje książce lekkości i sprawia, że lektura jest czystą przyjemnością.  Nie myślcie sobie, że to jakaś książka,  którą chorzy przeczytamy siedząc że spłaszczonym mózgiem w kolejce do lekarza. Książka zawiera wiedzę botaniczną, ale ze względu na przystępny język i wspomniane anegdoty może otworzyć nowe horyzonty przed ludźmi dotychczas omijającymi świat roślin jak najszerszym łukiem,  bądź zwyczajnie żyjącymi obok niego, nieświadomymi tego świata. 
Wczoraj w ogrodzie zobaczyłam jak wiele roślin budzi się do życia. Także nasza wielka stara leszczyna. I to był pretekst, by opowiedzieć dzieciom o tym jak one ( te rośliny) " to" robią ;) A leszczyna? Jest to roślina jednopienna,  co znaczy, że na jednej roślinie są kwiaty żeńskie jak i męskie, zwane kotkami, choć szczerze mówiąc zwisają jak jesienne gile z nosa. Coś na rzeczy jest, bo pylą baaardzo intensywnie wywołując u wielu ludzi alergię. A dlaczego tak dużo pylą? No cóż...  Nie strzelają pyłkiem do celu, tylko czekają na wiatr, który przecież może powiać w stronę przeciwną do kwiatka żeńskiego porywając cały pyłek i wtedy klops. Dlatego im więcej pyłku tym większa szansa, że trafi tam gdzie powinien;)
Poniżej zdjęcie na którym widać kwiatostany męskie- to te podłużne, zebrane po kilka ( one jeszcze urosną, to dopiero początek kwitnienia) oraz żeńskie - to te malutkie, różowe pączki (te też jeszcze urosną i rozwiną się). Zwróćcie uwagę kiedy u Was zakwitnie leszczyna. Może porównamy terminy kwitnienia?  




We wpisie wystąpiły następujące gwiazdy:
Leszczyna pospolita (Corylus avellana L.) sfotografowana po raz pierwszy w tym roku 07 lutego oraz "Zmysłowe życie roślin. Co wiedzą rośliny?" Daniela Chamovitza, wyd. W. A. B. 2013.
A także ojciec Adam Szustak, którego rekolekcje wielkopostne ruszają już jutro, a znajdziecie je na YT, o tutaj