Namiot
Znacie dzieci nie lubiące namiotów? Ja tak. Brunisław. Ale Mirabelka lubi bardzo. Kropek przychodzi z doskoku, starsi zajęci swoimi sprawami . Najmłodszy za mały.
Mirabelka nie przeszkadza, że jest tam sama. Rysuje z zapałem.
Ja też lubiłam takie zabawy. A zwłaszcza huśtawkę z kapy zaglądają na trzepaku. Taki kokonik podobny do tego jaki gotowy można kupić w skandynawskim sklepie - wiecie którym ;)?
Uwielbiałam w dzieciństwie siedzieć w namiocie pod stołem. Razem z bratem robiliśmy tam wszystko. Teraz mojemu Tymkowi urządzam czasem piknik w takim namiocie, a z tata robią bazę i udają, że są na wycieczce. Kredki, kolorowanka i namiot = super zestaw :)
OdpowiedzUsuń