Eksperymentalny Sygnał Dobra
Pamiętacie Gabrysię Borejko i jej ESD? Niezły ambaras z tego wyniknął za sprawą sąsiadki, ale... nie wydaje Wam się,  że w gruncie rzeczy to nie taki głupi pomysł?  Nie mówię,  żeby się ciągle uśmiechać,  bo nas wezmą za pomylonych ;) Ale tak zwyczajnie być życzliwszymi na codzień,  nie zakładać,  że sąsiadka nam źle życzy,  a znajoma nauczycielka dręczy uczniów, uśmiechnąć się do siebie i do ludzi. Hm?

Podoba mi się te pomysł!
OdpowiedzUsuńPamiętam ESD, byłam tym pomysłem zachwycona, chciałam testować zaraz po lekturze ;-)
OdpowiedzUsuń