wtorek, 16 czerwca 2015

Piętnasty dzień z #30DaysWild Poniedziałek

Wschód Słońca

Znów ciążowa bezsenność... To u mnie. Ale u Mirabeeeelki? Wstała tuż po ptakach, a jeszcze przed wschodem. Rześka na tyle, by wysłuchać jednego z ulubionych opowiadań Zofii Staneckiej pt. "Basia i bałagan". No i obejrzała wschód Słońca. Zza koron wyłaniało się pięknie pomarańczowe. Zauważyła, że w ciągu  dnia będzie świeciło złoto, by wieczorem żegnać się z nami ciepłem pomarańczu i czerwieni...
Brunisław zaś spędził pół dnia na Farmie Iluzji. Trochę się ochłodziło i padało, ale na szczęście tylko w drodze na i z Farmy Iluzji:) Najbardziej podobał mu się tunel zapomnienia i krzywy dom. Cieszę się, że nie musiało mnie tam być;) Byłam tam raz i już mam zdecydowanie dość;) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Rozgość się u nas i spędź miło parę chwil :)