Dziecko na Warsztat II. Październik.
Polska i nasz wyjątkowy rodak.
Czym jest Polska? Czy to ten mały
fragment, który oglądamy na mapach? Współrzędne geograficzne? Góry? Morze? Piękne Roztocze,
Podlasie, Mazowsze? A może utracona Wileńszczyzna? Albo nabyta Warmia? A może…
nic? Hm, jeśli chodzi o terytorium, o podział polityczny, to owszem, Polski
może nie być. Był już taki czas, że nie było jej na mapie Europy, a mimo to nadal
istniała!
-„Jak to możliwe???”- spytały
dzieciaki z otwartymi buziami.
A no możliwe! Polska to coś dużo
więcej niż ziemia, bociany, żubry, wódka, kapuśniak, czy też pierogi. Polska to
przede wszystkim ludzie. Dopóki żyje ostatni Polak, dopóki brzmi polski język, istnieje kultura,
Polska istnieje:)! A wziąwszy pod uwagę, że niemal w każdym zakątku świata
istnieje jakaś „mała Polska”, to bardzo pocieszające, że nie tak łatwo nas
unicestwić:)
My- czasem wszyscy, czasem cześć z nas, w ramach naszego warsztatu wieczorami grywaliśmy w gry a za dnia rozmawialiśmy
My- czasem wszyscy, czasem cześć z nas, w ramach naszego warsztatu wieczorami grywaliśmy w gry a za dnia rozmawialiśmy
Powyżej film o tym co sądzi Piłsudski na temat nagrywania głosu ludzkiego- dzieciaki zaśmiewały się, a film pokazuje człowieka ciepłego i z poczuciem humoru:) żródło poniżej, w linkach
o tym, że Polskę tworzymy my- Polacy. Tych wybitnych, którzy przez
lata kształtowali nasz kraj na różnych płaszczyznach było mnóstwo. To naukowcy,
lekarze, społecznicy, dyplomaci, politycy, wojskowi, królowie i wielu, wielu
innych. Bezimiennych, niewielu ludziom znanych bohaterów było również niemało,
ale my z szerokiej palety wyjątkowych postaci wybraliśmy jedną. Wybór był
trudny, zdawał się czasem niemożliwy, jednak nieunikniony;) I nie dało się
zignorować nadchodzącego święta, 11 listopada i stulecia Legionów Polskich…
Pow. Jedna z gier o Polsce, w które grywaliśmy z dzieciakami
Pow. Gra PRZEPUSTKA- najnowsze dziecko wydawnictwa Alter o legionistach
Marszałek.
Temat rzeka, wiadomo, ale na potrzeby moich dzieci starałam się go nie rozwlec. Na temat Marszałka napisano już wieeele. Spójrzcie tylko na prawie całą naszą podręczną biblioteczkę:
Nie mylicie się, jeśli wątpicie w to czy wszystko to przeczytaliśmy. Niestety nie daliśmy rady. Ale co nieco dowiedzieliśmy się. Nie będę tu publikować swojej rozprawki na temat Piłsudskiego, ale zdradzę o czym rozmawialiśmy. Otóż zaczęliśmy ogólnie, od rysu historycznego, od tego jak nasz kraj zmieniał się pod każdym względem. Na bieżąco robiliśmy notatki z pozyskanych wiadomości. Dzieci zrobiły rysunki ( te jednak nie bardzo nadają się do publikacji;)), wszystkie bez wyjątku z zainteresowaniem prześledziły lekcje o Piłsudskim przygotowane przez Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku.
Nie wszystkie nasze plany udało nam się zrealizować. A właściwie to prawie żadnych, ale muszę się pochwalić faktem, że coś jednak nam się udało ;) Może niewiele, ale zawsze coś.
Naprzeciw domu naszej znajomej z Mińska Mazowieckiego jest jednostka żandarmerii. Dawniej w tym miejscu były stajnie wojskowe 7 Pułku Ułanów Lubelskich. To jeden z pięciu pułków odznaczonych wśród wszystkich czterdziestu pułków II RP krzyżem Virtuti Militari za wojnę 1918- 1920r. Piłsudski na tyle cenił ten pułk, że oddał mu ufnie pod opiekę swą ulubioną klacz bojową Kasztankę. Gdy w Warszawie działo się coś, co wymagało obecności Kasztanki przy Marszałku, np. jakaś defilada, albo zwyczajnie Wódz lub jego córki stęskniły się za nią, klacz była transportowana do stolicy koleją. Pewnego razu jednak ktoś w Warszawie chyba zapomniał ją przywiązać w wagonie, w dodatku klacz jechała samotnie, bez opieki stajennego. Gdy w Mińsku otworzono wagon Kasztanka była w strasznym stanie. Poobijana nie mogła się podnieść. Najpewniej z uszkodzonym karkiem została wyniesiona na rękach żołnierzy i oficerów i przetransportowana do koszar. Mimo prób leczenia, także przez wezwanego ze stolicy weterynarza, Kasztanka padła. Piłsudski bardzo przeżył śmierć ukochanego konia. Po tym wydarzeniu, skórę wyprawiono i wypchaną klacz podarowano Wodzowi, natomiast jej wnętrzności zakopano właśnie na terenie obecnej jednostki żandarmerii. Uzyskaliśmy przepustkę i mimo deszczu, a pod eskortą bardzo uprzejmego pana kapitana Tomasza Dobrzyńskiego odwiedziliśmy grób Kasztanki.
Kamień pamiątkowy nie jest oryginalny. Duplikat zastąpił w wolnej Polsce kamień, któremu PRL kazał zniknąć z powierzchni ziemi. Oryginał prawdopodobnie zakopano gdzieś pod płotem na terenie jednostki. Żyjących świadków już nie ma, ale według słów kapitana pasjonaci z muzeum 7.PUL mają jakieś tropy i prowadzą rozmowy z jednostką na temat przeszukania terenu pod płotem. Zobaczymy co czas pokaże, a na zakończenie zamieszczamy zdjęcie ciekawego olbrzymiego muralu przedstawiającego Marszałka Józefa Piłsudskiego, który to mural znajduje się właśnie w Mińsku Mazowieckim, przy ulicy... No, jak myślicie? Przy ulicy Piłsudskiego oczywiście :)! Oto on:
Na warsztat zaprosiliśmy Was w ramach projektu Sabiny Kasoń Dziecko na Warsztat II
Nie mylicie się, jeśli wątpicie w to czy wszystko to przeczytaliśmy. Niestety nie daliśmy rady. Ale co nieco dowiedzieliśmy się. Nie będę tu publikować swojej rozprawki na temat Piłsudskiego, ale zdradzę o czym rozmawialiśmy. Otóż zaczęliśmy ogólnie, od rysu historycznego, od tego jak nasz kraj zmieniał się pod każdym względem. Na bieżąco robiliśmy notatki z pozyskanych wiadomości. Dzieci zrobiły rysunki ( te jednak nie bardzo nadają się do publikacji;)), wszystkie bez wyjątku z zainteresowaniem prześledziły lekcje o Piłsudskim przygotowane przez Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku.
Pow. Materiały wydrukowane ze strony mieszkancyspod11.pl
Pow. Memo z bohaterami filmiku o mieszkańcach spod 11 fajne jest choćby przed śniadaniem;)
Pow. Znaj Znak w wersji uproszczonej dla Mirabelki
Pow. Mapy znalezione na stronie mieszkancyspod11.pl idealnie nam się wpasowały do rozmów o kształcie naszego kraju na przestrzeni wieków
Od góry od lewej: II RP, zabory, I RP i współczesna Polska
Grały
w patriotyczne memo, nazywaliśmy uczucia, rozmawialiśmy o zawodach (
także o tym czy bycie żołnierzem to taki zwyczajny zawód czy coś
więcej), zaś starsza- piśmienna, trójka rozwiązała krzyżówkę- a wszystko
to na podstawie materiałów przygotowanych przez wspomniane muzeum.
Mieliśmy je odwiedzić, ale maraton chorobowy nas dopadł i paraliż mocno
pokrzyżował nasze plany. Co się odwlecze, to nie uciecze, mawiają, wiec
mamy nadzieję na wizytę w Sulejówku wiosną. Zresztą oficjalne otwarcie
muzeum nastąpić ma dopiero w 2017 roku, a założenia są ambitne, zaś
forma muzeum zapowiada się bardzo atrakcyjnie. Sprawdźcie sami na
stronie muzeum. Poniżej podajemy przydatne linki.Pow. Znaj Znak w wersji uproszczonej dla Mirabelki
Pow. Mapy znalezione na stronie mieszkancyspod11.pl idealnie nam się wpasowały do rozmów o kształcie naszego kraju na przestrzeni wieków
Od góry od lewej: II RP, zabory, I RP i współczesna Polska
Nie wszystkie nasze plany udało nam się zrealizować. A właściwie to prawie żadnych, ale muszę się pochwalić faktem, że coś jednak nam się udało ;) Może niewiele, ale zawsze coś.
Naprzeciw domu naszej znajomej z Mińska Mazowieckiego jest jednostka żandarmerii. Dawniej w tym miejscu były stajnie wojskowe 7 Pułku Ułanów Lubelskich. To jeden z pięciu pułków odznaczonych wśród wszystkich czterdziestu pułków II RP krzyżem Virtuti Militari za wojnę 1918- 1920r. Piłsudski na tyle cenił ten pułk, że oddał mu ufnie pod opiekę swą ulubioną klacz bojową Kasztankę. Gdy w Warszawie działo się coś, co wymagało obecności Kasztanki przy Marszałku, np. jakaś defilada, albo zwyczajnie Wódz lub jego córki stęskniły się za nią, klacz była transportowana do stolicy koleją. Pewnego razu jednak ktoś w Warszawie chyba zapomniał ją przywiązać w wagonie, w dodatku klacz jechała samotnie, bez opieki stajennego. Gdy w Mińsku otworzono wagon Kasztanka była w strasznym stanie. Poobijana nie mogła się podnieść. Najpewniej z uszkodzonym karkiem została wyniesiona na rękach żołnierzy i oficerów i przetransportowana do koszar. Mimo prób leczenia, także przez wezwanego ze stolicy weterynarza, Kasztanka padła. Piłsudski bardzo przeżył śmierć ukochanego konia. Po tym wydarzeniu, skórę wyprawiono i wypchaną klacz podarowano Wodzowi, natomiast jej wnętrzności zakopano właśnie na terenie obecnej jednostki żandarmerii. Uzyskaliśmy przepustkę i mimo deszczu, a pod eskortą bardzo uprzejmego pana kapitana Tomasza Dobrzyńskiego odwiedziliśmy grób Kasztanki.
Pow. Przepustka do CSŻW w Mińsku Mazowieckim- ku wielkiej uciesze najmłodszych otwierała magnetyczną bramkę, choć... Kropek przeszedł pod ...;)
Pow. Duplikat kamienia zaginionego w czasie PRL
Kamień pamiątkowy nie jest oryginalny. Duplikat zastąpił w wolnej Polsce kamień, któremu PRL kazał zniknąć z powierzchni ziemi. Oryginał prawdopodobnie zakopano gdzieś pod płotem na terenie jednostki. Żyjących świadków już nie ma, ale według słów kapitana pasjonaci z muzeum 7.PUL mają jakieś tropy i prowadzą rozmowy z jednostką na temat przeszukania terenu pod płotem. Zobaczymy co czas pokaże, a na zakończenie zamieszczamy zdjęcie ciekawego olbrzymiego muralu przedstawiającego Marszałka Józefa Piłsudskiego, który to mural znajduje się właśnie w Mińsku Mazowieckim, przy ulicy... No, jak myślicie? Przy ulicy Piłsudskiego oczywiście :)! Oto on:
Na warsztat zaprosiliśmy Was w ramach projektu Sabiny Kasoń Dziecko na Warsztat II
A teraz zapraszamy Was do eksplorowania innych blogów biorących udział w Dziecku na Warsztat:
1. Adres filmiku autora TWGrzegorz z wypowiedzią Piłsudskiego na temat nagrywania głosu
https://www.youtube.com/watch?v=oOcBRyQtb_w
2.Tutaj o Centrum Szkolenia Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim, gdzie znajduje się grób Kasztanki
3.Muzeum 7. Pułku Ułanów Lubelskich. Polecamy wirtualną wycieczkę
4.Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku
5.Filmik, lekcje, zabawy i materiały do wydrukowania mieszkancyspod11.pl
Blog jest dostępny również na stronie zielonalekcja.pl TUTAJ
2.Tutaj o Centrum Szkolenia Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim, gdzie znajduje się grób Kasztanki
3.Muzeum 7. Pułku Ułanów Lubelskich. Polecamy wirtualną wycieczkę
4.Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku
5.Filmik, lekcje, zabawy i materiały do wydrukowania mieszkancyspod11.pl
Blog jest dostępny również na stronie zielonalekcja.pl TUTAJ
Ile książek ile map :-)) super!!
OdpowiedzUsuńTo i tak nie wszystko. Przy tej ilości dzieci przez lata gromadzą się zapasy godne biblioteki;) Tylko gdzie to wszystko trzymać? Aaaaaa, czasem rwę włosy z głowy;)
OdpowiedzUsuńJaki smutny los Kasztanki!
OdpowiedzUsuńTragiczny na pewno. Piłsudski baaardzo przeżył jej śmierć. Do oficera, pośrednio zaledwie, odpowiedzialnego za to zdarzenie podobno nie odezwał się do końca życia!
OdpowiedzUsuńOj, Pędzę Lecę a toś mnie zaskoczyła :)! Mnie się wydawało, że zdjęć jest dużo i ze nudnawe;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tej wycieczki po żandarmerii
OdpowiedzUsuńIwono też możecie się tam wybrać. Wystarczy napisać maila:) Albo poczekać na jakieś dni otwarte
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy warsztat. Wiedziałam, że Piłsudski bardzo lubił swojego konia, nie wiedziałam, że tak smutno skończył :/
OdpowiedzUsuńNo kochana! Fantastyczny warsztat! Podkradam pomysły ;)
OdpowiedzUsuńwow ale przyszaleliście! superowy warsztat. Nasz jeszcze nie gotowy
OdpowiedzUsuńŚwietny warsztat, mimo chorobowego uziemienia. O losach Kasztanki nie miałam bladego pojęcia a szczególnie o jej pochówku. Smutna to historia. Fajnie, że udało Wam się odwiedzić jej grób. Trudno dostać taką przepustkę?
OdpowiedzUsuńSwoją drogą o powstającym muzeum nie wiedziałam, ale w ubiegłym roku 11 listopada byłam z dziewczynami w willi Piłsudskiego w Sulejówku mimo okrutnego chłodu bardzo nam się podobała zorganizowana tam impreza.
Joasiu łatwo:)! Zwłaszcza jak się uderzy do tego miłego kapitana, którego wspomniałam w tekście;)
OdpowiedzUsuńŚwietne materiały, na pewno skorzystam z linków, bo właśnie przygotowuję taki warsztat dla moich chłopców :).
OdpowiedzUsuńciekawie to wszystko opisałaś - i dla dzieci i dla dorosłych. O Kasztance dopiero u Ciebie przeczytałam :(
OdpowiedzUsuńCiekawy warsztat miały dzieciaki. A historia o końcu Kasztanki jest bardzo smutna ...
OdpowiedzUsuńJaki potężny warsztat, ile się działo! Bardzo dużo inspiracji :)
OdpowiedzUsuń