Dzień przytulania
Dzień przytulania? Na początku wydało mi się to głupie. Strasznie głupie. Bo niby co tu pokazywać? Jak wygląda przytulanie w dużej rodzinie? Nie. Przecież baaardzo rzadko bywa tak, żebyśmy przytulali się wszyscy na raz - choćby dlatego, że na ogół są jakieś konflikty, ktoś z kimś itp. O, albo, że Brunisław nie lubi czułości, przytula tylko jak sam chce, czasem pocałuje. On. Jego nie można. Tak bywa. Ale tym razem jakoś tak przytulaśnie spędziliśmy dzień. Właściwie to już wczoraj wieczorem zaczęliśmy tę przytulaśność. I pewnie łatwiej o nią dzięki temu, że Tata jest w domu:) A dzieci chore. Mniej wychodzimy, więcej czasu spędzamy razem. Choć... to czasem może boleć. Jak naprzykład na człowieka wskoczy mniejsze o pół głowy ledwie dziecisko ;)...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Rozgość się u nas i spędź miło parę chwil :)