Nasze puzzle
Dzisiejszy dzień dał mi nauczkę! Bądź uważniejsza, kobieto! W codziennej pogoni przegapiłaś, że Kropeczek słabo sobie radzi z nożyczkami! Narysowałam mu proste linie, a oto jak je powycinał :
Czego nie wyciął, to porwał. Na prawie trzydziestoletniej pocztówce ze smerfami! Skandal! Kto wie, może właśnie w śmieciach wylądowała mała antyczna fortuna;)?
Kolejne puzzle wycięłam ja. Mirabelka machnęła od niechcenia. A Krapkowi trzeba było pomóc.
Ćwiczyć! Ćwiczyć! I jeszcze raz ćwiczyć!