"Dziennik Pilar. Mała podróżniczka w Amazonii "
Ostatnimi czasy sporo jeździmy do pobliskiego " dużego miasta";) Efektem ubocznym różnych " bardzoważnychspraw", które nas tam ściągają są wizyty w lubianej bibliotece. Z jednego z takich wyjazdów przywieźliśmy Mirabelce interesującą książkę. Bohaterką jest dziewczynka o imieniu Pilar, która posiada magiczny hamak. Ów hamak przenosi ją w sam środek różnych przygód. Ach, jak fantastycznie byłoby mieć taki hamak! A ponieważ nie mamy, to w nowe przygody magicznie przenosi nas dziennik Pilar;)
Książka ma bardzo wygodny format i grubość. Świetnie się mieści w torebce, plecaku i pod wózkiem. Doskonale się ją czyta tak na siedząco, jak i na leżąco, i ręka się nie męczy. Skrzydełka okładki świetnie nadają się jako zakładki książki. Kolorowe rysunki dodają atrakcyjności, a dodatkowe opisy, rysunki i ciekawostki, odcięte od reszty tekstu innym kolorem tła, skutecznie powtarzają i utrwalają nowo zdobytą wiedzę. Mirabelka bardzo zainteresowała się amazońskimi przygodami Pilar, ale i Szczypior przychodzi podsłuchiwać ;) Co więcej, pilnuje , bym wieczorami choć rozdzialik przeczytała ( Mirabelka trzyma ciągle przy sobie i na razie nie chce pożyczyć). I wiecie co? Ostatnio czytaliśmy u Pilar legendę o wojowniku Piraruku. Skończył jako ryba niestety. Piraruku,czyli Arapaima jest największą rybą Amazonki i... widzieliśmy ją na żywo! Jest w warszawskim zoo:)! Niestety nie mamy żadnych zdjęć, ale pozostając w rybich tematach zobaczcie jak Brunisław miał ochotę popływać;)
Wygląda ciekawie, choć baaardzo przydałaby się choć jedna fotografia książki w środku.
OdpowiedzUsuńCzy "Grecję" też czytaliście?
Jutro dorobię parę zdjęć i dodam- książki mamy w domu obie; są bardzo wciągające. Teraz siedzę jak urzeczona, bo jedna z gąsienic Kropka właśnie na moich oczach wije kokon :)!
UsuńJutro dorobię parę zdjęć i dodam- książki mamy w domu obie; są bardzo wciągające. Teraz siedzę jak urzeczona, bo jedna z gąsienic Kropka właśnie na moich oczach wije kokon :)!
Usuń