A niech to choroba...
To okropne. Myślałam, że gdy przyjdzie wiosna choróbska odpuszczą. Rzeczywiście jest ich jednak mniej, ale ciągle coś gdzieś się czai... Teraz Kropeczek dostał zapalenia oskrzeli. Kaszle, ma katar i zero gorączki. Nie wychodzimy z domu. Kropek się kuruje. Trochę nudno jak matka zajęta, ociężała a on tak kocha " dlól "... Dziś chociaż chmury ładne były to trochę popatrzyliśmy sobie...
Za to po południu szalejąc z siostrą ( najstarszą!!!) Kropeczek... rozbił sobie głowę! Na szczęście obyło się bez szycia. Uff